Po raz pierwszy odbywają się równocześnie trzy blokady ciężkiego sprzętu w Puszczy – aktywiści wskazują ministrowi miejsca wycinki.
W odpowiedzi na podważanie wiarygodności wycinek w Puszczy aktywiści blokują sprzęt do wycinki i wywozu drewna po raz pierwszy w trzech miejscach.
W ostatni piątek minister środowiska podważył wiarygodność przekazanych do Trybunału Sprawiedliwości materiałów dokumentujących wycinki w Puszczy. Można z tego wywnioskować, że ministerstwo neguje fakt realizacji intensywnych, komercyjnych wycinek. Resort twierdzi, że wykonywane są jedynie zabiegi mające na celu poprawę bezpieczeństwa użytkowników, choć jeszcze do niedawna wymówką był kornik drukarz.
W odpowiedzi aktywiści z Obozu dla Puszczy zablokowali wycinki i wywóz drewna w trzech miejscach: na Wilczym Trakcie koło Teremisek, gdzie znajdują się ogromne składowiska wyciętych drzew, koło ośrodka edukacji w Grudkach oraz na parkingu miejscowości Podwaśki.
„Minister po raz kolejny kłamie w sprawie Puszczy. Apelujemy do przedstawicieli rządu o wizję w Puszczy Białowieskiej w trakcie której przedstawimy faktyczny rozmiar dewastacji Puszczy oraz miejsca wycinek, obok których trwają blokady” – mówi Jakub Rok z Obozu dla Puszczy.
„Chcemy zwrócić uwagę na ogrom zniszczeń – w tym roku wycięto 3 razy tyle drzew ile w poprzednich latach wycinano średnio w ciągu roku. Około 40% wycinanych drzew, to drzewa ponad stuletnie, których nie można wycinać zgodnie z postanowieniem Trybunału Sprawiedliwości”- powiedział Adam Bohdan
„Naszemu Państwu grożą ogromne kary finansowe, które będziemy płacili wszyscy. Na naszych oczach znika przyrodnicze Dziedzictwo Ludzkości. Dlatego blokując wycinkę i wywózkę drewna stajemy w interesie naszego państwa oraz jego obywateli. Apelujemy do naszego rządu o zaprzestanie barbarzyńskiej wycinki. Pomimo ogromnych zniszczeń jeszcze nie jest na za późno by się z niej wycofać” – mówi Joanna Pawluśkiewicz.
W blokadach bierze udział prawie 50 aktywistów z Polski, Francji, Czech.
